Wiosna z bliska
Dobre wieści! Od soboty 02.05.2020 w Toskanii możemy uprawiać sporty!
Możemy chodzić na długie spacery, jeździć na rowerze i cieszyć się przyrodą.
Oczywiście nie trzeba było nikogo namawiać. Ludzie ruszyli z domów i zajęli wszystkie drogi i dróżki mojego miasta. Z pewnością tak samo stało się w całym regionie. Od dzisiaj 04.05.2020 dekret obowiązuje w całych Włoszech. Cała Italia teraz spaceruje!
Mój pierwszy kierunek trekkingu nazywał się Valdibrana. W sumie jakieś 7 km z hakiem. Czy wyobrażacie sobie, że ostatni raz spacerowałam 4 marca! Minęły dwa miesiące, w głowie się nie mieści. Długie dwa miesiące siedzenia w domu.
W kwesti maseczek nie wiem do końca, czy uprawiając sport musimy je mieć na ustach czy nie. Ludzie różnie to odbierają. Jedno jest pewne: kiedy szybko maszerujesz lub biegniesz to trudno się oddycha z czymś na ustach i nosie. Połowa osób nie zakłada masek, mniejsza połowa zakłada. Jest jeszcze mały procent osób, które maski zakładają kiedy kogoś mijają. Skomplikowane. Zważając na to ile osób wyszło w weekend…. Ja maseczkę trzymałam w pogotowiu na ręku. W czasie mojego trekkingu 3 czy 4 razy minął mnie wóz policyjny, ale nie zatrzymał się, by zwrócić mi uwagę.
Pogoda w niedzielę dopisała. 27 stopni na termometrze w oknie. Poniżej zdjęcia z pierwszego trekkingu po 2 miesiącach przerwy.
Jak widać przyroda kwitnie. Szkoda, że nie możecie poczuć zapachu akacji.
W Valdibrana wstąpiłam do kościoła.
Przy drzwiach napis informujący, że msze nie odbywają się już od 8 marca…
We wnętrzu unosił się silny zapach mocnego płynu do mycia podłogi. Może często wykonywana jest dezynfekcja.
Pomodliłam się przy kamieniu, na którym ukazała się kiedyś Madonna. Na przeciwko siedziała pani w maseczce i odmawiała różaniec.
Ach jak jest teraz pięknie! Radość z podziwiania wiosny z bliska.
W powrotną drogę było z górki. Kolejny trekking już niebawem.