Piekarniczo-cukierniczo
Moi Drodzy,
jak wiecie od stycznia jestem w pełni zaangażowana w projekcie piekarniczo – cukierniczym.
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2019/06/ja_w_piekarni_moja_Toskania-768x1024.jpg)
Kurs przeprowadzony jest dla osób, które chcą zdobyć dyplom w tym zawodzie. Jest on bardzo intensywny dlatego możecie zauważyć, że na blogu mało co piszę. Niestety doba ma za mało godzin i nie wyrabiam się ze wszystkimi obowiązkami.
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2019/06/ja_i_gaia_francesco_moja_toskania_w_piekarni-1024x817.jpg)
Za mną sześć miesięcy kursu, który był podzielony na część praktyczną oraz teorię. Z każdego przedmiotu był końcowy test, więc wieczorami trzeba było się również uczyć z książek i zeszytów. Na lekcjach wywiązały się szczególne więzi. Często piekliśmy coś w domu i przynosiliśmy do spróbowania, w przerwach między zajęciami chodziliśmy do parku i wspólnie jedliśmy obiad. 8 marca panowie przynieśli paniom kwiaty.
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2019/06/dzien_kobiet_moja_Toskania-768x1024.jpg)
Na zajęciach w piekarni uczyliśmy się wypiekać same pyszności. A potem wszystkie te dobroci zanosiliśmy do domu. Ja obdzielałam nimi wszystkich sąsiadów, rodziców dzieci z klasy Julci czy przyjaciół. Zamrażalka też jest pełna schiacciaty czy chleba.
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2019/06/bulki_z_pieca_moja_Toskania-768x1024.jpg)
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2019/06/grissini_moja_Toskania-768x1024.jpg)
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2019/06/messicani_moja_Toskania-768x1024.jpg)
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2019/06/muffin_moja_Toskania-1024x768.jpg)
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2019/06/pancarre_moja_Toskania-768x1024.jpg)
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2019/06/pizza_moja_Toskania-1024x768.jpg)
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2019/06/wypieki_w_piekarni_moja_toskania-768x1024.jpg)
Mamy szczęście do wspaniałych profesorów, którzy zawód ten wykonują z pasją i chcą przekazać nam jak najwięcej wiadomości i sekretów.
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2019/06/alessandro_cioni_moja_toskania-1024x768.jpg)
Od przyszłego tygodnia wchodzę w kolejną fazę kursu, a mianowicie staż w piekarni. A jak wiecie piekarze pracują w nocy… Jedną próbną noc przeżyłam wraz ze znajomą z kursu Gaią.
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2019/06/ja_i_gaia_moja_toskania_w_piekarni-1024x964.jpg)
Czas nam szybko zleciał, noc wcale się nie dłużyła. Mam nadzieję, że przez najbliższy miesiąc zarwane noce nie będą dużym problemem i że zdobędę nowe doświadczenie w tej materii.
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2019/06/ja_i_cantuccini_w_piekarni_moja_toskania-723x1024.jpg)
W lipcu najtrudniejsza faza, bo końcowe egzaminy regionalne. Ale o tym będę Was jeszcze informować.
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2019/06/schiacciata_in_teglia_moja_toskania-768x1024.jpg)
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2019/06/rosette_do_pieca_moja_Toskania-768x1024.jpg)
Chcę Wam napisać, że pomimo wysiłku i trudu jestem szczęśliwa z realizacji tego projektu. Spełniajcie swoje marzenia, realizujcie do końca swoje plany. Trzeba tylko chcieć.
Żyjcie z pasją i oczywiście uśmiechem na ustach!
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2019/06/ja_i_ciastka_w_piekarni_moja_toskania-768x1024.jpg)