Pages Menu
TwitterFacebook
Categories Menu

Posted by on paź 5, 2018 in Moja Toskania, Moje spotkania | 0 comments

Toskańskie spotkanie z blogerkami

Toskańskie spotkanie z blogerkami

W zeszłym tygodniu miało miejsce bardzo miłe spotkanie z blogerkami podróżniczymi i kulinarnymi.

 

Ugościła nas wspaniała Maria Bandoni z Villi Costa z Marli. Z blogerką Magdą znamy się od wieków, ale nigdy nie spotkałyśmy się w realu. Wreszcie nadarzyła się okazja!

 

 

W ogrodzie u Marii podeszła do mnie jedna pani. Przedstawiłam się, a ona powiedziała:

Wiem, że to pani. Poznałam po uśmiechu.

To bardzo miło, że Czytelnicy poznają mnie z daleka. Niesamowite dla mnie.

 

 

Po wypiciu kawy udałyśmy się na degustacje win i oliwy na wzgórzach Lukki. To cudowne miejsce sprawia, że fotografuje się dosłownie wszystko.

Za każdym razem jest to kilkadziesiąt, może setka, może ciut więcej cudownych zdjęć, pięknych wspomnień. Poniżej wklejam tylko parę.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Po wizycie w winnicy podjechałyśmy do bardzo sympatycznej restauracji. Prowadzona jest przez rodzinę. Nie ma karty.

Pani kelnerka wylicza dania, które danego dnia zostały przygotowane. Cudowne miejsce, takie jest najlepsze!

 

 

Do tego wino domowe.

Dla nas była to oczywiście okazja do zrobienia wielu zdjęć kulinarnych.

 

 

 

 

Po dobrym makaronie w różnych odsłonach podano nam mocną małą czarną. Posiedziałyśmy jeszcze chwilę, a następnie ruszyłyśmy do ogrodów  Willi Reale.

 

 

 

 

Przywitała nas Paulina, która zarządza ogrodami. Za każdym razem to bardzo piękne i ciepłe spotkanie.

 

 

Pogoda sprzyjała, więc miło się spacerowało.

 

 

 

 

 

 

 

Miałyśmy okazję zajrzeć do pokoju z domami drewnianymi w miniaturze.

 

 

Jak tylko pozwoli mi czas, to chciałabym zrobić oddzielny post o tych domkach. Za każdym razem zaglądam do niemalże wszystkich okien i robię zdjęcia.

 

 

 

Później zajrzałyśmy do części ogrodu, w którym znajduje się basen. Kiedyś kąpał się tu Salvador Dalì.

 

Cudownym zakończeniem było zajrzenie do kościoła na terenie ogrodów, który jest w remoncie.

 

 

We wnętrzu znajduje się przepiękny marmurowy grób.

 

 

Nie byłabym sobą gdybym nie sfotografowała tej firanki.

 

 

Z ogrodów Willi Reale wyszłyśmy o godzinie 18.00. Później jeszcze chwila rozmów i przyszła pora pożegnania. Mam nadzieję, że już wkrótce będzie okazja na kolejne spotkanie. Bo razem spędzamy bardzo miło czas!

 

Post a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *