I po wykopaliskach
Pamiętacie jak kilka tygodni temu opowiadałam o wykopaliskach archeologicznych w samym centrum Pistoi. Link tutaj.
Dzień po dniu wykopaliska były coraz głębsze.
Na początku tygodnia wszystko zostało zasypane. Szkoda, szkoda, szkoda.
Włoszka, która przyglądała się ze mną zasypanemu placowi stwierdziła, że to nie były ważne znaleziska i co tu dużo mówić. Dla turystów też nie byłyby atrakcją. Jak tak nie uważam. Ale dla Włochów takie wykopaliska to na porządku dziennym. Więc się nimi nie zachwycają.
Dobrze, że zrobiłam zdjęcia, to chociaż zostanie pamiątka dla turystów, którzy czytają mojego bloga.