We Włoszech zdecydowanie inna pogoda
Dzisiaj wrocilysmy z polskich wakacji. W Warszawie zegnal nas deszcz i chlod. Do samolotu wsiadlysmy w swetrach.
Tuz przed ladowaniem w Pizie zrobilysmy zdjecie z okna samolotu. Drobne chmurki wisialy nad morzem. Reszta to czyste niebo.
Na plycie lotniska w twarz uderzyl gorac. Podobno juz nie taki jak kilka dni temu, ale dla nas byl bardzo odczuwalny.
W drodze do domu nagle pociemnialo i z nieba zaczely spadac duze krople deszczu. Niebo nie wytrzymalo z tego zaru i rozpoczela sie burza. Pogorszenie pogody przyjechalo z Warszawy. Jednak sadze, ze nie na dlugo. Jutro powroci znow slonce!