Jak w szkole obniża się temperaturę powietrza w klasach
Wloska szkola zachwyca mnie coraz bardziej. Juz po raz drugi Julcia sie rozchorowala (a wraz z nia i inni) i musi zostac kilka dni w domu przez bezsensowne pomysly jakie sa realizowane w szkole. W klasie nie mozna wytrzymac z goraca. Kaloryfery buchaja na calego. Nauczycielka probowala wyregulowac temperature pokretlem przy kaloryferze, ale udalo jej sie tylko z jednym. Drugi jest popsuty. Kurek sie nie kreci. Zeby wiec obnizyc temperature w klasie otwiera pieknie okno. I zaziebienie u dzieci gotowe. Julcia wytlumaczyla, ze maestra zaslania okna zaslonami, by zimno nie lecialo bezposrednio na dzieci. A, ze w klasie robi sie ciemno, to nic nie szkodzi. Nauczycielka zapala swiatlo.
Dzieci choruja, oszczednosc energii w toku i nauczanie oszczednosci rowniez na pokaz. Tylko pogratulowac!