Karnawał: pączki w polewie czekoladowej
Dzisiaj przychodza dzieci do Julci. Pomyslalam wiec, ze to wspanialy pretekst, by zrobic paczki. Ale nie smazone, a pieczone. Moga miec rozne polewy: czekoladowa, lukrowa czy o innym smaku. Moga te byc posypane cukrem pudrem. A bez zadnej posypku ani polewki wygladaja jak buleczki z dziurka 🙂
Pączki w polewie czekoladowej
Skladniki:
200 g maki pszennej
200 g maki Manitoba
25 g swiezych drozdzy
60 g masla
60 g cukru (ja dodalam trzcinowego)
200 ml mleka (ja mialam sojowe)
2 jaja
sol
Pozostale skladniki:
polewa czekoladowa gotowa so uzycia (do podgrzania w goracej wodzie)
Przygotowanie:
W cieplym mleku rozpuscic drozdze i dodac 1 lyzke maki pszennej. Odstawic do wyrosniecia. Do wyrosnietych drozdzy dodac pozostale skladniki (maslo musi byc miekkie, nie musimy go rozpuszczac). Zagniatamy ciasto, oproszamy maka i odstawiamy do wyrosniecia na 2 godziny.
Ciasto walkujemy na stolnicy posypanej maka. Wykrawamy kola z dziurka.
Paczki kladziemy na blasze wylozonej papierem do pieczenia. Przykrywamy sciereczka i ponownie odstawiamy do wyrosniecia.
Paczki pieczemy okolo 12-15 minut w temperaturze 180 stopni.
Schlodzone paczki polewamy polewa czekoladowa.
Pieczone! Fantastyczny pomysl. Zawsze mniej tluszczu!
Oj tak tak 😀