Awaria internetu…
Drodzy Czytelnicy,
w domu mam awarie internetu…Posty czekaja, zdjecia gotowe, opowiesci do napisania, a ja mam zwiazane rece. Codziennie rano ide do baru i wklejam posty na portal informacyjny Polacy we Wloszech. Bo tam goraca linia zwiazana z ostatnimi wydarzeniami (trzesienie ziemi i lawiny…).
Najgorsze, ze nie wiadomo kiedy wroci wifi w domu… Operator telefonii zmienil nazwe, a wraz z nia rozpoczely sie problemy. Nie wiadomo kto ma przyjsc i zmienic antene… Biurokracja, chaos… Czy to Wlochy czy wszedzie tak jest?!