Co w szkolnej stołówce piszczy?
Jak pewnie dobrze pamietacie jestem przedstawicielka klasowa na stolowce. W zeszlym roku szkolnym, raz w miesiacu zdawalam relacje klasie i Wam na blogu, co i jak jedza dzieci w podstawowce w Pistoi.
W tym roku zostalam ponownie wybrana na to zacne stanowisko 😉
Ale o degustacji i kontroli stolowki narazie nie ma mowy. Mamy nowa pania dyrektorke, ktora stare zasady obalila i powrocil jakis stary regulamin gminy… Przedstawiciele kazdej ze szkoly w naszym okregu zostali wybrani automatycznie, nie wiadomo przez kogo. Niektorzy z tych przedstawicieli nawet nie wiedzieli, ze zostali wybrani na taki urzad. W sobote zebralismy sie wszyscy i ponownie wybralismy przedstawicieli. Ale to tylko tak w nawiasie. Przedstawiciele klas odpowiedzialni za stolowki zostali zaproszeni na zebranie z pania dyrektor. Potem pani dyrektor odwolala swoje zaproszenie i powiedziala, ze chce sie spotkac tylko z przedstawicielami szkol, a nie klas. Na tymze zebraniu pokazala jakis regulamin gminy, w ktorym jest mowa, ze przedstawiciele klas od spraw stolowki nie beda juz mogli przychodzic raz w miesiacu na kontrole, ale tylko i wylacznie przedstawiciele szkol. No i wybuchla bomba, skandal! Whatss app nie przestaje „pikac”. Okazalo sie, ze stronie gminy jest regulamin, w ktorym wyraznie mowa, ze przedstawiciele klasowi ds. stolowki moga przychodzic na stolowke….
A stolowka w tym roku jest obrzydliwa. Prowadzi ja ta sama firma co w zeszlym roku (dla przypomnienia podam, ze firma z Florencji obsluguje 20.000 obiadow dziennie!) Ale jakosc sie pogorszyla i to znacznie. Tzw. diety specjalne (wegetarianie, bezglutenowcy i inne alergie) sa w oplakanym stanie. Jedzenie czasem nie przychodzi, a jak przychodzi to brakuje albo jest surowe. Wielu rodzicow juz zrezygnowalo ze stolowki i przynosi jedzenie z domu. W jednej klasie na 20 uczniow, szostka je jedzenie z domu. U nas narazie 2 osoby wypisaly sie, ale jak tak dalej pojdzie to zrezygnuje i wiecej.
Problem w tym, ze obiad musisz dziecku przygotowac o 8 rano. Trzeba by dac dziecku termos, by jedzenie bylo cieple. Ale czy o godzinie 13 ten obiad bedzie jeszcze cieply? Rodzice daja dzieciom kanapki, ktorymi sie dzieci zapychaja nie tylko na obiad, ale i na podwieczorek o 10 rano. To niezbyt dobry pomysl.
Przedstawicielka wszystkich przedstawicieli stolowkowych i szkolnych podala sie do dymisji. Nikt inny nie chce objac stanowiska. Ja mysle, ze o to wlasnie chodzilo gminie. Stolowka bedzie sobie marnie dzialac, nikt nie bedzie kontrolowac, wciubiac nosa… Rodzice beda placic (i to slono!), a biedne dzieci nie beda jesc (wiekszosc jedzenia zostaje wyrzucana). I jak tu mowic o dobrej szkole?
Witam serdecznie. Bardzo ciekawy artykul. Myślałam, ze wloskie jedzenie jest pyszne takze i w szkolach, a tu klops…Ja czasami jem obiad w naszej stolowce szkolnej i sa dobre zazwyczaj.Nikt nie narzeka a wrecz chwali, nawet dyrekcja ze smakiem zajada. pozdrawiam i zycze dzieciom w Pistoi smacznych posilkowi lepszej pani dyrektor
Oby nastapily dobre zmiany 🙂 pozdrawiam 🙂
O 10 rano to chyba drugie sniadanie? Jak mieszkalam we Wloszech to pamietam, ze dzieci wracaly do domu na obiad, szczegolnie te z mlodszych klas.
Tak, o 10 jedza merende, podwieczorek. Sa rozne szkoly: niektore od poniedzialku do soboty tylko do godziny 12.00, a niektore od poniedzialku do piatku od rana do 16.30.