Polonia toskańska na spotkaniu w Sesto Fiorentino
11 listopada w Sesto Fiorentino odbylo sie spotkanie polonijne. Ale nie takie na mala skale, w jakiejs tam salce, kilka osob. Tylko w przepieknej wilii ze wspanialymi wnetrzami i otoczonej parkiem.
Na wstepnie przemowila prezes Stowarzyszenia Polsko-Wloskiego w Toskanii, nastepnie wizeprezes Pro Loco w Sesto Fiorentino.
Potem o historii Polski, niepodleglosci i tozsamosci Polaka opowiedzial mlody asesor z Pontassieve, ktory ma mame Polke, a tate Wlocha. Na koncu odbyl sie koncert maestro Mika, ktory po goracych oklaskach bisowal.
Na gosci czekal poczestunek czysto toskanski: schiacciata i zapiekane kromki chleba, polane swiezo tloczona oliwa. Obok lezaly dwie paczki rozerwanych paczek z chipsami…
Byl pan, ktory serwowal napoje (wode, soki), ale rowniez wino. O ile dobrze uslyszalam to z Umbrii.
Fajnie, ze pomimo niesamowitej ulewy przyszlo tylu Polakow. To jest bardzo wazne. Koncerty na tak wysokim poziomie az milo jest posluchac. No i pobyc z naszymi 😀
Milo tez, ze wiele osob mnie poznalo, rozpoznalo. Cieple przywitania sa zawsze mile widziane. Na koncu dwie fotki ze znajomymi mi paniami 🙂 Zdjecia pstryknela nam Julcia.