Vecchiano i polskie akcenty
Vecchiano to gmina i miejscowosc w prowincji Pizy. Trafilam tam z ciekawosci. Tydzien temu bylo tu epicentrum trzesienia ziemi. Chcialam zobaczyc wiec i posluchac mieszkancow. Ae tak naprawde to miasteczko bylo puste. Zaparkowalismy blisko glownego placu. Cisza, tylko fruwaly liscie.
Na przeciwko placu stoi wieza.
A do kosciola Sw.Aleksandra prowadza pasy…
Kosciol byl zamkniety. Szkoda. Pochodzi z XII wieku. Na zdjeciu w Wikipedii widzialam, ze ma ladne wnetrze.
W centrum Vecchiano znajduje sie budynek: kino i teatr w jednym. Ale nie wiem, czy cos tu sie dzieje.
Jedynym miejscem, w ktorym toczy sie zycie jest bar, miejscowe circolo, w ktorym miejscowi siedza, czytaja gazety, rozmawiaja czy graja w karty. Wlascicielka jest Polka, pani Asia. Bardzo bardzo mila pani, ktora robi pyszna kawe.
Nad miastem, na wzgorzu wybudowano kosciol Santa Maria in Castello.
Kosciol powstal w XII wieku i zostal wbudowany w zamek. Jedna pani powiedziala, zebysmy koniecznie pojechali na sama gore i pomimo, ze do kosciola nie mozna wejsc, bo jest otwarty raz w roku, to zebysmy chociaz zobaczyli panorame na morze.
Wyruszylismy autem i znalezlismy sie w waskiej uliczce, gdzie na gorce stal znak zakazu wjazdu…Nie bylo kogo zapytac. A my balismy sie przejechac autem. Moze trzeba bylo isc tylko na pieszo? Ale bylo juz pozno i nie bylo czasu na dluzszy spacer.
Powrocimy tu jeszcze wlasnie po to, by wspiac sie na wzgorze z kosciolem.