Schiaccia czyli schiacciata w Villa di Baggio
W zeszla niedziele odbylo sie Swieto schiacciaty w malej frakcji o nazwie Villa di Baggio.
Dojechalismy tam dosc pozno, juz pod koniec imprezy. Ludzi wciaz bylo sporo i wszyscy zajadali sie schiaccia (schiacciata w zdrobnieniu).
W kasie dowiedzielismy sie, ze nie wszystkie rodzaje schiacciaty sa dostepne. Zostaly sprzedane i tyle
Postanowilismy skosztowac po trochu wszystkiego co zostalo:
z ziemniakami,
z plasterkami pomidorow,
z cebula,
z jablkami.
Ponizej mozecie obejrzec, jak wyglada odbieranie schiacciaty:
Na placyku polozonym powyzej kosciola stal dj i puszczal glosno muzyke disco. Troche nie pasujaca do festy pod kosciolem, ale skierowana do mlodziezy, ktora siedziala na schodkach i sie przysluchiwala.
Jedzac schiacciate zauwazylam sympatycznego ludzika na dachu Czy to straznik miasta?
Potem zainteresowalam sie trzykolowym wozem zaparkowanym w szczegolny sposob
W pewnym momencie przyszedl jego wlasciciel i chcial odpalic… Zobaczcie sami:
I tu zblizamy sie do konca festy.
Stoly wyjezdzajace z placu:
Rozmawialam z pania Angela, ktora byla odpowiedzialna za schiacciate. Okazalo sie, ze do jej upieczenia zuzyto 250 kg maki
Super nareszcie wstawka video.

To znacznie uatrakcyjnia blog.
Nie miałabym nic przeciw zmianie formuły na video-blog.
Na blogu jest zakladka pt: reporterka z Toskanii filmuje i tam jest sporo filmow.
Dodatkowo zapraszam na profil YouTube: Oladventures Aleksandra Seghi