Choinka na stacji Santa Maria Novella we Florencji
Kilka dni temu bylam we Florencji. Na glownej stacji kolejowej postawiono ogromna choinke, do ktorej mozna przywieszac listy do Swietego Mikolaja.
Pomyslalam, ze to genialny pomysl i zamiast wyruszyc do centrum historycznego miasta, to najpierw przystanelam pod choinka, by dokladnie przeanalizowac tresc owych listow. Zreszta oprocz mnie stalo jeszcze kilka zainteresowanych osob.
I tu musze powiedziec, ze troche sie zawiodlam. Byc moze oczekiwalam jakis glebokich mysli, czegos bardzo szczegolnego, z czym ludzie chcieliby podzielic sie z innymi na tym swiecie. A tu wiekszosc listow okazalo sie… zwyczajnych. Wiele z nich dotyczylo jakiegos idola, w ktorych rozkochana jest mlodziez. Czyli tresc brzmiala: Mikolaju spraw, zebym poznala itd…
Trzy dziewczyny poprosily o bogatego meza:
Kolejne porcja listow dotyczyla marzen materialnych, czyli zabawek, gier itd…
Inni prosili o pozytywne zdanie egzaminow.
Kilka osob chcialo, zeby ich rodziny nie okryly, ze pala papierosy.
Jeden list dotyczyl prawa jazdy. Smiesznie napisany:
Tylko dwa czy trzy listy poruszyly mnie:
Oprocz listow w jezyku wloskim wystepowal rowniez chinski, niemiecki i inne:
A wy, jaki list napisaliscie do Swietego Mikolaja?
szkoda, że nie znam włoskiego