Przystawka bakłażanowa Marii
Przypomnialam sobie jeszcze jedna przystawke, ktora dawno temu moja tesciowa serwowala na obiady. Teraz juz jej nie robi, prawdopodobnie ze wzgledow czasowych. Jest dosc pracochlonna. Oczywiscie przepisu nie zdradzila, ale udalo mi sie go odtworzyc.
Przystawka bakłażanowa Marii
Skladniki:
800 gram malych baklazanow
4 – 5 zabkow czosnku
okolo 10-12 lyzek oliwy z oliwek etravergine
okolo 5 lyzek octu balsamicznego
oregano
sol
Przygotowanie:
Baklazany myjemy, kroimy na ciemnkie plasterki (okolo 3 mm grubosci).
Plasterki baklazana kladziemy na raclette/grillu lub ewentualnie patelni do smazenia miesa (we Wloszech nazywa sie bistecchiera, ma specjalne rowki). Opiekamy z dwoch stron.
Opieczonego baklazana kladziemy w miseczce. Tworzymy pierwsza warstwe, sypujemy oregano, posypujemy drobno pokrojonym czosnkiem i delikatnie polewamy oliwa. W ten sposob kladziemy warstwy az do wyczerpania sie plasterkow baklazana.
Nasza przekaske odkladamy na kilka godzin tak, by sie „przegryzla”.
Po nalozeniu jej na talerze polewamy delikatnie octem balsamicznym i solimy.
Robie podobne przystawki.Czasami mieszam warzywa to znaczy np.Ukladam na plaskim polmisku plastry pieczonego baklazana,platy pieczonej papryki,krazki lekko podmazonej cukrowej cebuli i plasterki swiezego pomidora.Na to wyciskam czosnek,posypuje oregano lub czubrica,polewam oliwa i skrapiam bialym octem winnym.Dla wzbogacenia mozna jeszcze dodac kosteczki sera typu feta/balkanskiego.
Do tego podaje podpieczone/tostowane pieczywo.Na lato to swietne danie,zawsze ma duze powodzenie ,smakuje wszystkim!
No i zrobilam sie glodna 😀
Bardzo ciekawy pomysl 🙂
🙂 Maria wie, co dobre. Pozdrawiam