Sezon pomidorowy rozpoczęty
Dzisiaj przyjechala pierwsza partia pomidorow do przerobienia. Na sprobowanie wzielismy 10 kilowa skrzyneczke.
Sasiadka z dolu powiedziala, ze to jeszcze zbyt wczesnie na przecier. Ona robi go w okolicach 7 wrzesnia. Nasz eko rolnik mial pomidory San Marzano, wiec sezon na przetwory juz sie zaczal. Nie pamietam zebym kiedykolwiek przerabiala pomidory we wrzesniu. Zawsze w sierpniu.
Kiedys robilam na rozne sposoby pomidory, rowniez z dodatkiem selera naciowego czy marchwi. Ale przekonalam sie, ze najlepiej zrobic je w sposob tradycyjny, a dopiero potem, w zime tworzyc z nich to, co w danym momencie nam smakuje.
W pracach kuchennych pomagala mi Julcia.
Umylysmy pomidory, wlozylysmy do garnkow, zagotowalysmy.
Niestety gotowalysmy na trzy palniki, jeden cos niedomaga.
Kiedy pomidory lekko ostudzily sie, zajelam sie zdejmowaniem skorki.
Pomidory bez skorki wrzucilam do miksera. A potem jeszcze raz na gaz by sie zagotowaly.
Potem prace podzielilam na trzy:
Na jednym gazie gotowal sie przecier, na drugim pasteryzowal przecier, a na trzecim wygotowywalam puste sloiki.
Robienie przecieru pomidorowego jest pracochlonne, bo w sumie bylysmy w kuchni okolo 3 godziny.Zachecam do robienia przecieru w domu, ma niesamowity smak!
Z 10 kilo pomidorow wyszlo 12 sloikow 0,5 litrowych.
Ugotuje dzis pomidorowa,takiego mi smaku narobilas!
🙂
A ty narobilas smaku na pomidorowa, wiec zrobie ja jutro 😉
Olu, ciagle odkrywam Twoja strone i co raz znajduje bliskie mi tematy. U mnie w domu specjalista od pomidorow jest teraz maz Slawek, pierwszy raz kilka lat temu po ktoryms powrocie z wakacji z Wloch, zrobilismy je razem po mojemu, a kazdego nastepnego roku Slawek juz sam sie zajmuje ich przechowaniem na zime. W zeszlym 2013 roku pomidory kupil tez jak Twoja sasiadka we wrzesniu, byly bardziej dojrzale i tansze, kupil 20 kg limy, ksztaltem jak Twoje i w wiekszosci my robimy tym samym sposobem ale po obraniu ze skorki nie miksujemy, cale do sloikow i na bruschette w zimie sa jak znalazl, czy do bolognese a nawet jedynie drobno pokrojone do pomidorowej. Zmiksowac zawsze mozna, a do sloikow dodajemy odrobine suszonego tymianku i oliwy, hmmm… ten aromat. No i Slawek wekuje wsztstko od ok. 2 lat w piekarniku rewelacja, mamy elektryczny, przede wszystkim wiecej wchodzi na raz niz do garnka. Mam nadzieje, ze nie zanudzam Cie moja pisanina jesli tak to przepraszam:)
PS.
teraz wyjasniam moj podpis uzywam AS Anna gdyz wlasnie powyzej juz jakas Ania jest i pisze takze w innych tematach
Ciekawe z tym wekowaniem w piekarniku. Jaka temperatura i ile minut? Ja ciagle mam problem, bo mam tylko 4 palniki i to jest stanowczo za malo…
Witaj Olu,
zatem wekowanie w piekarniku wyglada tak : wstawiasz wszystko na blache do zimnego piekarnika, nagrzewa sie na 175 st. i od momentu nagrzania jak zgasną lampki to wekujesz 1 godz. po tym czasie jak chcesz można uchylic piekarnik lub zostawic wszystko zamknięte do wystygniecia. Po jakims czasie slychac takie charakterystyczne pykniecia zakretek. Praktycznie wszystko możesz zawekowac w piekarniku jak i przygotować – wyparzyc sloiki, 🙂
Superowo! Dzieki 😀