Pesto ze szpinaku
Kilka tygodni temu we Florencji, na Placu Republiki odbyl sie targ producentow artykulow spozywczych z Toskanii. Przy tej okazji zakupilismy sos pesto ze szpinakiem. Okazal sie fajnym odkryciem. Ten sos „wymyslila” firma z San Gimignano, dlatego przepis wklejam do kuchni toskanskiej. Oczywiscie na sloiku nie ma podanych ilosci skladnikow, dlatego kazdy z was musi sam zdecydowac co ile wrzucic. Moge tylko podac przyblizone ilosci. Bede szczera: moje pesto zrobilam „na oko”.
Pesto szpinakowe / Spinaci in salsa (w oryginale)
Skladniki:
0,25 kg swiezego szpinaku
100 gram orzechow piniowych
100 gram orzechow wloskich
2-3 zabki czosnku
oliwa z oliwek
sol
Przyrzadzanie:
Liscie szpianku bardzo dokladnie myjemy pod zimna woda. Wszystkie skladniki zmiksowac ze soba. Dodac tyle oliwy, zeby pesto nie bylo geste. Sos wlac do sloiczka i zalac oliwa (dzieki temu nie wyschnie i nie zgnije). Przechowywac w lodowce. Ale niezbyt dlugo, max 10 dni.
W skladnikach wystepujacych na sloiczku byl jeszcze ocet jablkowy. Mysle, ze sluzy on jako konserwant. Ja go nie dodalam, bo moj sloiczek z pesto szpinakowym nie bedzie dlugo lezal otwarty…
Z takim pesto swietnie smakuja spaghetti zytnie 🙂
Szpinak jest teraz u nas dostepny przez caly rok,mozna wyprobowac go „inaczej”.Gorzej tylko z orzeszkami piniowymi,bo sa piekielnie drogie.Ale jesli bazylie w pesto mozna zastapic szpinakiem,to pinolki mozna zastapic np.pestkami slonecznika 🙂
Dobrze „kombinuje”?
Jak najbardziej! Tak sie robi 🙂
no to się doczekałam 🙂 Szpinak pod każdą postacią jest pyszny 🙂
Ja bardzo lubie szpinak, a bocwine lubisz? Bo niedlugo bedzie przepis 🙂
Super przepis, po swietach robie:)
🙂 latwy i przyjemny