Zauwazona w tlumie
Dzisiaj w Pistoi dzien targowy. Staram sie nadarzyc za Julcia, ktora wsrod tlumu przemyka hulajnoga. W pewnym momencie zaczepia mnie pewna pani:
– Poznalam Cie po zdjeciu z okladki – mowi.
Okazalo sie, ze czytala moja ksiazke Slodkie pieczone kasztany. Zreszta przez wspolnego znajomego dotarla do mnie juz wczesniej. Nie we wlasnej osobie. Poprosila znajomego, zebym podpisala dla niej ksiazke.
I tak oto dzisiaj poznalysmy sie w tlumie targowym 🙂
A mnie mozna rozpoznac na kilometr! Hehehehehe!
Aleksandro, wydalas fantastyzne ksiazki! to mile tak miec sympatykow 🙂 co potwierdza to spotkanie.
🙂 🙂
Dostałam Twoją książkę od ukochanego na Walentynki 🙂 Jestem Ci ogromnie wdzięczna, że napisałaś książkę „Słodkie pieczone kasztany”- jest wspaniała. Przez wszystkie strony Twojej książki mogłam się poczuć jakbym tam była. A to moje największe marzenie – TOSKANIA! Po skończeniu czytania książki trochę zasmuciłam się, że już po wszystkim, ale później pomyślałam, że to jeszcze nie koniec! Przecież masz bloga. I tak moja podróż po Toskanii trwa. Mam nadzieję, że może kiedyś spotkam Cię przypadkiem zwiedzając Toskanię. Dziękuję Ci bardzo serdecznie! I życzę Ci spokojnych, ciepłych, pełnych uśmiechu i radości, spędzonych w gronie rodziny i przyjaciół świąt Wielkanocnych. Pozdrawiam! Justyna z Gdańska 🙂
Serdecznie dziekuje za tak piekne slowa! O Toskanii opowiadam codziennie na blogu, wiec jak najczesciej zagladaj! A w czerwcu ukaze sie nastepna moja ksiazka 🙂 Moze spotkamy sie w Gdansku?
Wspanialych Swiat dla Ciebie oraz calej Rodziny!
Pani Justyno, trzymam kciuki za to aby teraz ukochany zafundował Pani wakacje w Toskanii:) Polecam i to baaardzo..
Ola widzę że zaczynasz być popularna, skoro Cie juz rozpoznaja w Pistoi to co to będzie jak przyjedziesz do Polski:):)