Pierwsze dni roku
Moi Drodzy,
nie wiem jak u Was, ale u mnie pierwsze dni nowego roku są zapełnione na maksa. Rozliczenia, bilans stowarzyszenia, robota papierkowa, kalkulacje itp. zajmują sporą część dnia po godzinach pracy.
Stąd praktycznie nie ma mnie na blogu i nad tym ubolewam. Mam nadzieję, że szybko wykaraskam się z tej całej biurokracji i niebawem napiszę coś więcej.
Na dworzu świeci piękne słoneczko i aż się chce pochodzić po wzgórzach. Może w weekend uda mi się zrobic trochę kilometrów, a co za tym idzie popstrykam fotki w moich okolicach.
Serdecznie Was pozdrawiam!