Pustki w mieście
W okolicach 15 sierpnia całe miasto wymiera. Większośc wyjeżdża na wakacje. Kompletna cisza, prawie wszystko zatrzymało się na kilka dni. Do tego te wysokie temparatury. W takie dni najlepiej zjeśc coś lekkiego, na przykład sałatkę caprese.
Pomimo upałów staram się regularnie trekkingowac.
Smutny jest widok suchej trawy wypalonej od słońca.
Poniżej zdjęcia z wczoraj, kiedy to było Święto we Włoszech. Pustki.
Parę osób spotkałam na głównym placu. Ludzie siedzieli przy stolikach pobliskiego baru.
Postanowiłam zajrzec do lodziarni Betty i zamówic granitę. Usiadłam na ławeczce i chłodziłam ciało cytrynowym napojem.
Ucieszył mnie widok sporej grupy z przewodnikiem, która pojawiła się nagle i niespodziewanie. Wszyscy zatrzymali się u Betty. Jedni brali lody, inni granitę lub chłodne napoje z lodówki. Betty była pewnie w siódmym niebie.