Torta della nonna – toskański klasyk
Kto bywa w Toskanii to na 100 procent widział to ciasto w cukierniach albo w domach prywatnych. W cukierniach jest też wersja małych torcików. Żeby zjeść z kawą przy stoliku. Albo oczywiście w domu. Jedna porcja.
A ja wczoraj zabrałam się za ten klasyk i cały blok był szczęśliwy.
Myślę, że do ciasta dodałam jednak za dużo kremu. Spokojnie można zrezygnować z jednej czwartej, a może i jednej trzeciej porcji. Ale to już decyzja należy do Was. Zobaczcie czy lubicie dużo kremu, wypasione ciasto, czy trochę skromniejsze.
Dodam jeszcze, że torta della nonna oznacza ciasto babci. W Toskanii jest jeszcze torta del nonno, ciasto dziadka. Zamiast orzeszków piniowych dodaje się łezki czekoladowe.
Torta della nonna
Składniki na ciasto:
420 g mąki pszennej
2 jaja
150 g masła
120 g cukru
1 cytryna
Składniki na krem:
1 litr mleka
110 g mąki pszennej
3 jaja
1 opakowanie cukru pudru (ale najlepiej, jak tradycja przekazuje, laska wanilii)
Pozostałe składniki:
20 g orzeszków piniowych
masło do wysmarowania formy
1 jajo
cukier puder do posypania
Przygotowanie ciasta:
Ze składników zagnieść ciasto (z cytryny potrzebna będzie tylko starta skórka). Jeśli ciasto przykleja się do rąk to dodać jeszcze trochę mąki. Ciasto owinąć w folię spożywczą i wstawić na 1 godzinę do lodówki.
Przygotowanie kremu:
Krem najlepiej przygotować jeszcze przed zagnieceniem ciasta. Musi wystygnąć, a to długo trwa.
Z 1 litra mleka odlać szklankę. Szklankę odłożyć, a pozostałe mleko podgrzać. Dodać cukier waniliowy bądż najlepiej środek laski wanilii. Ja miałam jeszcze cukier puder ze Szwecji z czarnymi ziarenkami wanilii. Jak w sam raz na mój krem.
Białka oddzielić od żółtek. Żółtka zmiksować z cukrem na puszystą masę. Dodać mąkę oraz szklankę zimnego mleka. Wymieszać na jednolitą masę.
Kiedy mleko w garnku zacznie prawie wrzeć zacząć powoli wlewać masę jajeczno mączną.
Trzymać na małym gazie i mieszać dopóki krem zgęstnieje.
Odstawić krem do ostygnięcia.
Przygotowanie całości:
Jedną trzecią ciasta rozwałkować na koło. Okrągłą formę wysmarować masłem. Położyć ciasto. Z kawałka ciasta, które pozostało zrobić wysokie brzegi. Podziurkować widelcem spód ciasta.
Wlać gęsty krem. Równomiernie rozłożyć.
Pozostałe ciasto rozwałkować na koło. Przykryć ciasto. Mi zostało jeszcze trochę ciasta, więc zrobiłam naokoło rulonik.
Na patelni uprażyć orzeszki piniowe. Potrzymać chwilę na ogniu, jak tylko zacznie nimi pachnieć to odstawić je z gazu.
Wierzch ciasta posmarować roztrzepanym jajkiem. Posypać orzeszkami piniowymi. Wstawić do pieca na około 50 minut. Piec w temperaturze 180 stopni.
Schłodzone ciasto posypać cukrem pudrem.