Trekking w parku
Nie wiem jak Wy, ale ja czuję niesamowitą potrzebę ruszania się. Ostatnie siedzenie w domu w strefie czerwonej, szkoła online, uniemożliwiły normalny tryb życia. Wprawdzie przez ostatni tydzień byliśmy w strefie pomarańczowej, ale w sumie niewiele się zmieniło. Później znowu od 21 grudnia do 6 stycznia wrócą surowsze zasady poruszania się. Kiedy to się skończy?
No ale teraz korzystajmy z tego, że nam wolno więcej i poruszajmy się po świeżym powietrzu.
W parku Villone było trochę takich osób jak ja. Czyli tych, którzy chcieli potrekkingować. Na szczęście na horyzoncie nie było kaczek i innych ptactw, które wręcz atakują przechodzących.
W ostatnich dniach sporo padało i ziemia była miejscami błotnista. Trzeba było uważać, by się nie poślizgnąć.
Szkoda, że było jakoś szaro i nie za bardzo można było co fotografować.
A Wy jakie macie plany na weekend?