Frittelle di riso według Massimiliano
Wczoraj na lekcji rozmawialiśmy o kulkach ryżowych. Akurat był Dzień Ojca wypadający w dzień Świętego Józefa. A wtedy w Toskanii smaży się frittelle di riso. Nasz nauczyciel dał nam kilka wskazówek jak je robić i do mojego starego przepisu dodałam kilka zmian. Kulki są bardziej puszyste i jeszcze bardziej lżejsze.
Proponuję zrobić z podwójnej porcji, są pyszne! Zapraszam do smażenia.
Frittelle di riso według Massimiliano
Skladniki:
150 gram ryżu
0,5 litra mleka
2 jaja
50 g cukru
20 g masła
starta skórka z 1 pomarańczy
2 łyżki mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
olej do smażenia
cukier puder do posypania
Przygotowanie
Przygotowanie:
Do garnuszka z mlekiem wsypujemy ryż. Dodajemy startą skórkę z pomarańczy. Ryż gotujemy do miękkosci. Odstawiamy do ostygnięcia.
Żółtka oddzielamy od białek. Białka bijemy na sztywną pianę.
Do ostudzonego ryżu dodajemy: masło, zółtka, cukier, mąkę, proszek do pieczenia. Mieszamy.
Na końcu dodajemy ubitą pianę z białek.
Formujemy małe kulki (pomagamy sobie łyżeczką) i wrzucamy na gorący olej. Smażymy do momentu kiedy zbrązowieją.
Odcedzamy i odsaczamy z tluszczu.
Chłodne frittelle posypujemy cukrem pudrem.