Drugi dzień sprzątania w San Pantaleo
Dolna część budynku już wysprzątana. Wczoraj przyszły również panie Polki opiekunki, tj. pracujące w okolicach jako opiekunki i też pomogły w sprzątaniu. To niesamowite, że tak spontanicznie ktoś oferuje pomoc. Widać, że wszyscy chcą stworzyć fajne miejsce do spotkań.
W związku z tym, że panowie murarze muszą jeszcze pomalować ściany salek, jutrzejsze lekcje odbędą się na pierwszym piętrze.
Mamy ruszyły ponownie do akcji i zajęły się pokojami i toaletą na górze. Otworzyłyśmy okna, z którym powiewał ciepły wiaterek.
Podłogi zapachniały, a meble zabłysły. Było chyba cieplej na zewnątrz niż wewnątrz.
Grube ściany trzymają chłód. W lato dobrze, ale teraz potrzebne jest jeszcze ogrzewanie. Dokonałyśmy fajnego odkrycia. Myślałyśmy, że otwieramy okno z szybą do umycia.
A okazało się, że to otwór przez który widać wnętrze kościoła.
Jutro rano do nowej siedziby przyjdą dzieci. Szykuje się wielkanocna lekcja, malowanie dekoracji. A potem jeśli będzie tak ciepło jak dziś to pewnie zabawy w ogrodzie.