Porady co do autostrady
Rano wyciągam list ze skrzynki, otwieram i czytam. Za brak opłaty za przejazd autostradą kara w wysokości 68,85 euro.
.

.
Najpierw zapachniało mi to przekrętem, bo Autostrade d’Italia nie nazywają się Youverse. Sprawdziłam w google, że firma o tej nazwie ściąga pieniądze dla firmy zarządzającej autostradami we Włoszech. Potem „siedziałam” na telefonie przez pół godziny i próbowałam połączyć się z operatorem infolinii, a nie z robotem. Nic z tego. Druga sprawa: pachniało mi to nadal przekrętem, bo przecież z autostrady nie zjedziesz jak nie zapłacisz. Przecież są zamknięte barierki. List wydawał się prawdziwy, tym bardziej że podany mail był taki sam jak na stronie autostrady.
W międzyczasie sprawdziłam ruchy na koncie i na szczęście odnalazłam płatność za autostradę z 26 czerwca br. w wysokości 1.80 euro. Radość po mojej stronie, że prawie w 99 procentach płacę za przejazd kartą i że mam zawsze ślad na koncie.
Zeskanowałam potwierdzenie płatności, podpisałam dokument przesłany w liście, wysłałam mail i o dziwo już po trzech godzinach dostałam odpowiedź, że sprawa jest umorzona. Odetchnęłam.
Mam dla Was taką osobistą radę:
-dokonujcie płatności za autostradę używając karty płatniczej. Dzięki temu w razie potrzeby udowodnicie, że wszystko jest ok,
-od razu po zapłacie za przejazd autostradą przyciśnijcie guzik o nazwie ricevuta. Wyskoczy Wam z maszyny rachunek za przejazd. To też będzie dowód na przyszłość.










