Toskańska plaża po letnim sezonie
Dzisiaj pojechałyśmy nad morze. Ode mnie najbliżej do Marina di Vecchiano. Pogoda cudowna. 22 stopnie.
.
.
Woda była wzburzona, ale przy samej wodzie nie było wiatru. Tylko na wydmach przy wyjściu trochę wiało. Spacerowało bardzo mało osób. Trzy osoby jechały na koniu.
.
.
Przy wejściu na plażę dwóch panów próbowało łowić ryby.
.
.
Plaża po sezonie jest zaniedbana. Pełno patyków i drobnych śmieci. Za kilka tygodni te śmieci zaczną się kumulować. Morze wyrzuci większe odpadki.
.
.
.
.
.
.
.
Znalazłyśmy kawałek czystej plaży, gdzie rozłożyłyśmy koc. Zrobiłyśmy sobie piknik.
.
.
Potem poszłam moczyć nogi w wodzie. Była ciepła.
.
.
Dzień zszedł na całkowitym lenistwie. Cudowne jest morze poza sezonem. Brak zgiełku. Tylko sama natura.
.
.
.
.
.
A Wy lubicie morze jesienią?
.
.
.



























