Castelfranco di Sotto. Pusto, cicho, trochę smutno.
W Castelfranco di Sotto byłam bardzo bardzo temu i nic nie pamiętam z tamtej wycieczki. Ostatnio miałam okazję ponownie przejść się po centrum. Miasteczko wydaje się wymarłe. Oprócz sklepów z jedzeniem etnicznym nie ma tam chyba już nic. Wiele witryn sklepowych jest pustych, co nadaje jeszcze większego smutku. Szukaliśmy jakiegoś baru….bez powodzenia…
.
.
Weszliśmy do centrum przez Porta a Caprugnana. Caprugnana to była osada, z której w 1253 roku mieszkańcy przenieśli się do Castelfranco di Sotto.
.
.
Przy głównej ulicy znajduje się kościół pod wezwaniem Świętych Piotra i Pawła. Wybudowany został w 1267 roku, a obecny charakter budynku pochodzi z 1719 roku.
.
.
Tak wygląda w środku. Jest polski akcent. Nad chrzcielnicą z XV wieku wisi portret Świętego Jana Pawła II.
.
.
.
.
Miłym zaskoczeniem było odkrycie teatru o nazwie Teatro della Compagnia. Znajduje się on w dawnym klasztorze z XIV wieku i kościele Świętych Jakuba i Filipa. Klaszor został zlikwidowany w 1810 roku. Budynek został zniszczony podczas II wojny światowej. W 1958 roku został zakupiony przez Gminę.
.
.
W jednej z uliczek zauważyliśmy biblioteczkę. Chyba nikt z niej nie korzysta, była pełna kurzu.
.
.
Poniżej kilka zdjęć z centrum. Dobrym aparatem można tu robić fotografie zaułków i charakterystycznych toskańskich elementów.
.
.
.
.





















