Marcowy Teatr Ciszy
Kilka dni temu pojechałyśmy na wycieczkę krajoznawczą. Z Telefonu na Wietrze w Capannoli skoczyłyśmy do Teatru Ciszy w Laiatico. O tej porze roku mało kto tu zagląda. Być może jest jakiś ruch w weekendy, ale w zwykły dzień spotyka się pojedyncze osoby.
.
.
Wiosna budzi się do życia i zieleń ma cudowny kolor.
.
.
.
.
Szkoda, że ktoś zostawił auto na placu z rzeźbami Simona Benettona. Jest też parking wyżej i można przejść się 100 metrów do samego teatru.
.
.
Rzeźby sfotografowane pojedyńczo prezentują się lepiej. I kolory są żywsze.
.
.
.
.
.
.
.
To miejsce ma w sobie coś magicznego. Spokój, człowiek wycisza się w tym miejscu. Panuje jakaś pozytywna energia.
.
.
.
.
.
I pomyśleć jak jest tu gwarno kiedy odbywają się koncerty czy spektakle teatralne. Na wejściu przy głównej drodze ogromne plakaty informują o lipcowych wydarzeniach. Zarówno Andrei jak i Matteo Bocellego.
.
.
.
Może ktoś z Was się wybiera?