Montecassino: Uroczystości upamiętniające 80. rocznicę bitwy
18 mają na Montecassino odbyły się uroczystości upamiętniające 80. rocznicę bitwy stoczonej przez 2. Korpus Polski pod dowództwem gen. Władysława Andersa.
.
.
.
Na Montecassino byłam wiele wiele lat temu, z grupą Polaków jechaliśmy wtedy przez całe Włochy aż do Neapolu. To był dopiero drugi raz w tak ważnym miejscu. Szykowaliśmy się już od stycznia, kiedy to zamówiliśmy hotel. Na uroczystość przyjechało bardzo wielu Polaków. Organizowane były nawet wycieczki z Polski. Samych harcerzy, jak podają źródła rządowe, było 2000. Słyszałam o łącznej cyfrze 9000 osób. Ale nie wiem ile dokładnie przybyło ludzi.
.
.
Wzięcie udziału w uroczystości na zawsze zapadnie mi w pamięci. Na górę z Cassino dowożono nas busikami.
.
.
.
Byli członkowie znanych mi stowarzyszeń, nauczycielki polonijne, znani mi dziennikarze….oprócz tego oczywiście dyplomacja: Pani Ambasador, Konsulowie Generalni, Konsulowie Honorowi.
.
.
.
Z Polski przyjechał Prezydent z żoną, członkowie Sejmu, Senatu. Przybył Prezydent Włoch Sergio Mattarella. Z Nowej Zelandii księżna. A co najważniejsze obecni byli weterani wojenni, Ci którzy walczyli z Andersem. Weterani, którzy mają po 102 lata, niektórzy 96 czy 99.
Bardzo wzruszającym momentem było odśpiewanie Czerwonych Maków. Znamy tę piosenkę, nucimy ją, aż tu nagle stoi właśnie na Montecassino, w miejscu tak ważnym dla Polski i Włoch. I patrzymy na te ponad 1050 grobów młodych żołnierzy…
.
.
Wzruszające było również patrzenie na harcerzy stojących przy grobach. Na nogach przez trzy godziny. Co chwilę ktoś mdlał, został odprowadzany do namiotu Czerwonego Krzyża…
.
.
Montecassino przywitało nas deszczem, ale dziesięć minut przed rozpoczęciem ceremonii niebo otworzyło się, rozjaśniło i wyszło słońce.
.
.
Pełną relację możecie przeczytać TUTAJ.