Sobota Wielkanocna w Viareggo i Marina di Vecchiano
Już od kilku lat Sobotę Wielkanocną spędzam w Viareggio. W polskiej parafii Świętego Antoniego o godzinie 15 odbyło się święcenie pokarmów.
.
.
.
.
Przybyli Polacy z Viareggio i okolic. Niektórzy nawet poznali mnie z zeszłych spotkań, podeszli i pozdrowili. Szkoda, że nie zdążyłam sfotografowac koszyków wielkanocnych. Wszystkie były okazałe i pełne jedzenia oraz pięknie pomalowanych pisanek. W jednym widziałam nawet duże jajo czekoladowe.
.
.
.
.
Na koniec Julcia zrobiła mi zdjęcie z Księdzem Elzearem, proboszczem parafii Świętego Antoniego.
.
.
Postanowiłyśmy przejść się po mieście, po deptaku i po plaży. Ale, że nie mogłyśmy znaleźć wolnego miejsca parkingowego przy deptaku i w okolicach molo, to postanowiłyśmy pojechać do Marina di Vecchiano. Na parkingu stało dużo kamperów z niemieckimi tablicami rejestracyjnymi. Doszłyśmy do plaży i zaskoczyło nas, że jest ona cała pokryta patykami oraz śmieciami, które wyrzuciło morze.
.
.
Wśród patyków ujrzałyśmy nawet małą zabawkę.
.
.
Czysta plaża była bardzo wąska, przy samym morzu.
.
.
.
.
Było trochę osób, które siedziały na większych konarach drzew. Uwielbiam powietrze morskie. Mogłabym też tak siedziec i patrzec się w dal wsłuchując w szum morza.
Lubicie klimat nadmorski?