Targi kolekcjonerskie w Pistoi
W miniony piątek i sobotę w Pistoi odbyły się targi kolekcjonerskie.
.
.
Blisko stacji kolejowej, w Cattedrale, miejscu zwanym Katedra (dawne budynki fabryki pociągów, nie wiem skąd ta nazwa).
.
.
W sobotę popołudniu, wracając z Florencji, poszłam rzucić okiem na to wydarzenie. Prawdopodobnie w piątek było więcej wystawców, bo moja znajoma nic nie mówiła o pustych stoiskach. Wręcz opowiadała, że zabawiła tam długo, by obejść wszystkie punkty kolekcjonerskie.
.
.
.
.
.
Ja natomiast trafiłam na puste rzędy. Targi były perełką dla pasjonatów zbieractwa. Były tony monet, papierowe pieniądze, trochę starych książek, medali, listów…
.
.
.
.
Bardzo zaskoczyło mnie stoisko z obrazkami świętych. Pomyślałam, że to ciekawa kolekcja i łatwa do poszerzenia. Można prosić znajomych o to, by z każdej wycieczki czy wizyty w kościele przywieźli obrazek. Mógłby powstać ciekawy zbiór.
.
.
Były włoskie kartki pocztowe i zagraniczne.
.
.
.
Znajoma mówiła, że widziała polskie pocztówki. Mi nie rzuciły się w oczy.
.
.
Dla głodnych i spragnionych czekał mini bar z trójkołowym wozem Ape.
.
.
.
A czy Wy macie jakąś kolekcję? Ja zbieram książki z przepisami toskańskimi.