Przedświąteczna Florencja

Dzisiejsze popołudnie spędziłam na spacerowaniu po Florencji. Najpierw poszłyśmy z Haliną na jedną z naszych ulubionych pizzy neapolitańskich. Pizze są ogromne jak telewizory, wręcz wychodzą z talerzy.

.

.

Do tego podają świetne czerwone piwo z Neapolu.

.

.

A że było nam tak błogo i cudownie to na pizzy się nie skończyło. Zamówiłyśmy sobie babę w rumie. Niebo w gębie.

.

.

Dobrze, że potem nasz spacer po mieście był bardzo długi. Aczkolwiek jak doszłyśmy do Piazza della Signoria to zrobiłyśmy sobie przystanek na…. gorącą czekoladę… Dotarła do nas jeszcze jedna znajoma osoba. Tego dnia kalorie nie były liczone!

.

.

Na Placu Katedralnym właśnie stawiali choinkę i ozdabiali ją światełkami.

.

.

Reszta miasta była już ładnie oświetlona świątecznymi dekoracjami.

.

.

.

.

.

W sklepach ruch, zaczyna się kupowanie prezentów. Podeszliśmy na Piazza Santa Croce gdzie odbywał się coroczny targ świąteczny.

.

.

Dla każdego coś miłego. Sporo jedzenia międzynarodowego i wiele różnych rzeczy począwszy od ziół, herbat, mydeł, ubrań, biżuterii i ozdób choinkowych.

Cudowny był ten długi spacer. Mam nadzieję, że przed świętami zdążę jeszcze raz przejść się tak spokojnie po Florencji.

.