Śpiące Scarlino

Kilka dni temu pojechałam do Scarlino, w prowincji Grosseto. Już z daleka widok był piękny. Typowe widoki toskańskich miasteczek położonych na wzgórzu.

.

.

W Scarlino jest prawie 3800 mieszkańców, ale w sierpniu chyba tylko kilkadziesiąt. Miasteczko wydawało się wymarłe. Dzięki temu, że wszyscy wyjechali na wakacje, nie było problemu ze znalezieniem parkingu. Mieliśmy wielką ochotę na kawę, weszliśmy do ciemnego baru przy głównym placu. Po kilku minutach oczekiwania pojawił się właściciel i powiedział, że lokal jest zamknięty. Nie wiemy dlaczego drzwi były otwarte….

.

.

Zaczęliśmy wspinaczkę w stronę twierdzy. Znajdowała się na samej górze miasta.

.

.

W ten upał spacer dawał się w znaki. Pod twierdzą znajduje się okrągły plac ze wspaniałym widokiem na okolicę. Zresztą wszędzie tu wspaniałe widoki i mnóstwo okazji do zrobienia zdjęć.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

Według informacji w Wikipedii Scarlino istniało już w Epoce Brązu (nawet 1100 lat przed narodzeniem Chrystusa). Pierwsze wzmianki pisemne pochodzą z X wieku.

.

.

Mury miasta zbudowano w XI wieku.

.

.

.

Rocca Pisana czyli Twierdza pizańska pochodzi z X wieku. Należała do rodziny Aldobrandeschi, a w XIV wieku przeszła w ręce Pizańczyków, którzy mieli ją w rękach do XV wieku.

.

.

.

.

.

Bardzo chciałam zobaczyć twierdzę w środku. Przyszliśmy 20 minut przed popołudniowym otwarciem.

.

.

Postanowiliśmy poczekać w cieniu drzew oliwnych.

.

.

Niestety po 16.10 nadal nie było nikogo,.kto mógłby otworzyć twierdzę dla zwiedzających. Wielka szkoda, że zarządowi miasta nie zależy na turystach. Bar przy twierdzy otwierano dopiero o g.17.

.

.

Spragnieni czegoś do picia zeszliśmy na sam dół centrum miasta. Na szczęście odkryliśmy bar, gdzie była jednocześnie restauracja i lodziarnia. Zjadłam cytrynowego, orzeźwiającego loda. A za chwilę poprosiłam o takiego samego. Właścicielka pozwoliła usiąść przy stolikach restauracyjnych. Lizaliśmy lody i podziwialiśmy panoramę.

.