Pages Menu
TwitterFacebook
Categories Menu

Posted by on paź 8, 2022 in Moja Toskania, Moje spotkania | 0 comments

Kasztany, kasztany…

Kasztany, kasztany…

Wczoraj Francesco, z którym uczęszczałam na kurs piekarniczo – cukierniczy napisał, że drzewa w jego ogrodzie obrodziły i ma mnóstwo kasztanów do sprzedania.

Wraz z koleżankami wybrałyśmy się więc na spotkanie z nim. Spotkaliśmy się w piekarni, w której 3 lata temu mieliśmy praktyki. Zjedliśmy razem drugie śniadanie, a potem zakupiłyśmy kasztany.

Każda po dwa kilo….więc będą zarówno gotowane jak i pieczone.

Jeśli będziecie w okolicach i będziecie chcieli kasztany prosto z gór Pistoi, to dajcie znac. Podam Wam namiary na Francesco.

Post a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *