Dobrze, że jest granita!
Jak to dobrze, że wymyślono granitę! Wczoraj temperatury wcale nie schodziły. Tropiki na całego! Późnym popołudniem w cieniu termometr wskazywał prawie 40 stopni.
Rano byłam na zakupach, później w domu przed komputerem. Ale siedzenie w czterech ścinach to nie dla mnie nawet przy takim gorącu, więc postanowiłam pojechac do sycylijskiej cukiernio – kawiarni.
Zamówiłam sobie granitę w 2 smakach. Na dole szklanki była migdałowa, na górze kawowa. Do tego słodka, sycylijska brioche do maczania. Usiadłam sobie na dworzu pod daszkiem i delektowałam się smakiem.
Dwóch, starszych panów siedziało przy stoliku obok i bacznie mnie obserwowało. Fotografowałam danie ze wszystkich możliwych stron, a na koniec nakręciłam jeszcze krótkie video.
Zimno granity fajnie przeszyło wewnątrz moje ciało. Poczułam orzeźwienie i zadowolenie. To był bardzo udany wypad na miasto!
Miłego Ferragosto dla Was!