Strach przed kinem

Ostatni raz w kinie byłam we wrześniu 2020 roku. Minęło 8 miesięcy i ponownie otworzono sale z dużym ekranem. Impulsem do pójścia było zobaczenie Nomadland, trzykrotnego zwycięzcę Oskarów.

Obawiałam się kolejki do kasy. Byłam pierwsza 20 minut przed rozpoczęciem seansu. Kasjerka kazała wypełnic i podpisac kartkę, gdzie deklarowałam, że nie jestem na kwarantannie, że nie mam temperatury itd… Musiałam podac moje dane plus telefon, by można było mnie znaleźc.

Barek kinowy był zamknięty. Prawdopodobnie nie opłaca się. Grali tylko dwa filmy. A Lux to największe kino w Pistoi.

W sali świeciło pustkami.

Do godziny rozpoczęcia seansu uzbierało się 10 osób. Ku wielkiemu zdziwieniu film rozpoczął się natychmiast, o czym pewnie nie wszyscy wiedzieli. Zazwyczaj jest minimum 20 minut reklam. Może reklam nie ma, żeby film mógł się szybko zacząc i szybko skończyc. Podczas pierwszych minut filmu doszło jeszcze 8 osób. Niektórzy siedzieli w maseczkach, niektórzy je zdjęli. W sali działała klimatyzacja. Nie zrobiono przerwy, pewnie ze względu na jak najszybsze puszczenie seansu i rozejście się do domów.

Jaka będzie przyszłośc? Kiedy wszystko wróci do normalności? Kiedy ludzie pójdą na film do kina?