Lato w marcu
Wczoraj termometr wskazał 28 stopni. Od kilku dni było już 24/25 stopni, ale teraz doszło prawie do 30.
Tym samym zakończył się definitywnie sezon grzewczy w domu. Teraz czas na otwarte okna i drzwi tarasowe.
Wczorajszy trekking odbył się więc w krótkich legginsach.
Pochodziłam po okolicznych wąskich drogach, gdzie jest spokój i cisza. Mało kto przejeżdża, można cieszyć się naturą.
Ku mojej radości odkryłam już na drodze w stronę centrum Pistoi, że zaczęły kwitnąć glicynie.
Jest pięknie, tylko nie można podróżować. Wczoraj był wymarzony dzień do chodzenia nad morzem.
Może po świętach coś się zmieni? Hm….