Sobota w centrum z dobrą kawą
W sobotę wraz ze znajomymi przeszłyśmy się do centrum miasta. Na Placu Katedralnym porządku pilnowała policja. Obserwowali ludzi czy mają maseczki na twarzy i czy nie tworzą zgrupowań.
Niektóre małe dzieci były przebrane karnawałowo i rzucały confetti na ziemię. Nie przypominało to wcale corocznych fest karnawałowych, gdzie dwoiło się i troiło od księżniczek, Batmanów czy Hulków.
Skoczyliśmy na dobrą kawę na via Curtatone i Montanara. Przysiedliśmy na dworzu i delektowaliśmy się małymi ciastkami, na które we Włoszech mówi się mignon.
Jak to dobrze, że jesteśmy w żółtej strefie i możemy wypić dobrą kawę. Posiedzieć chociaż przez chwilę i porozmawiać. Chociaż nie wszędzie jest miło. Kilka dni temu pani kelnerka wyprosiła z kawiarni osoby, które już wypiły i zjadły. Spytała wprost czy już skończyli konsumcję. Pandemia sprawiła, że nie można sobie siedzieć i spokojnie rozmawiać.
Po spacerze głównymi ulicami wstąpiłyśmy jeszcze do sklepów. Kiedy wyszłyśmy było już ciemno. Jeszcze raz przeszłyśmy przez główny plac miejski. Pod łukami ratusza zapalały się na przemian kolorowe światła.
Jaki kolor podoba Wam się najbardziej?