Spotkanie z nostalgią
Kilka dni temu skorzystałam z zaproszenia i pojechałam na kawę do piekarni, w której przez siedem miesięcy odbywałam praktykę. Stali Czytelnicy z pewnością pamiętają moje pieczenie chleba, pizzy czy schiacciaty.
Teraz z nostalgią powróciłam do Vignole, by spotkać się z moimi mistrzami piekarnictwa.
W środku robota wrzała jak zawsze o poranku (i nocy). Ostatnie bochenki chleba wchodziły do pieca. Aż miło było popatrzeć i poczuć zapach świeżego pieczywa.
Sprzedawczyni uwijała się w pocie czoła i raz sprzedawała pieczywo, a raz obsługiwała część kawiarnianą.
Czy piliście kiedyś cappuccino w takim wnętrzu?
Miło było posłuchać wieści z zaplecza piekarni. Alessandro ma nadzieję, że w styczniu ruszymy z pewnym projektem, do którego przymierzamy się już od wielu miesięcy. Zobaczymy, co przyniesie nowy rok.
Teraz w piekarni jest zdwojona praca, gdyż zbliżają się święta. Alessandro i Massimiliano wypiekają hurtowo panettone.
Stawiają na klasykę czyli ciasto z rodzynkami i skórką pomarańczową, bądż panettone bez żadnych dodatków. Często bywa tak, że ludzie nie lubią skórki pomarańczowej bądź rodzynek. Dodatkowo hitem jest panettone z trzema rodzajami czekolady w środku. Dodają czekoladę mleczną, białą i gorzką. Tego panettone można spróbować, gdyż na talerzyku pokrojone są kawałki tego ciasta.
Massimiliano zdradził, że dobrze upieczone panettone musi dojść do pewnej temperatury w piecu. W środku ciasto musi mieć 92 lub 92,5 stopnia! To dopiero precyzja. Nie więcej nie mniej. Dobre panettone po wyjściu z pieca musi zostać podwieszone do góry nogami. Dzięki czemu nie opadnie i nie stanie się przysłowiowym gniotem. Ostatnio widziałam na video proces wieszania panettone na metalowym pałąkach. Wygląda to niesamowicie.
Massimiliano i Alessandro sprzedają również mini panettonki. To wspaniały prezent dla znajomych, do których z pewnością będziemy chodzić w okresie świątecznym.
Wizyta w piekarni w Vignole zachęciła mnie do ponownego wypieku panettone w domu. Robiłam to kilka lat temu. Proces nie jest taki szybki, gdyż ciasto musi wyrastać minimum 48 godziny.
Zobaczymy, do świąt jeszcze daleko…