Pages Menu
TwitterFacebook
Categories Menu

Posted by on lis 13, 2019 in Moja Toskania | 1 comment

Kontrola na stacji kolejowej

Kontrola na stacji kolejowej

Wczoraj wracałam do domu pociągiem. W Pistoi zatrzymał się na peronie drugim, więc trzeba było przejść podziemia, by wyjść ze stacji.

Ludzi było dużo jak to zawsze bywa o każdej porze. Wszyscy schodzili w dół i przechodzili pod peronami. A tam czekało dwóch policjantów. Jeden z psem wykrywającym narkotyki. Jeszcze w Pistoi takiej akcji nie widziałam. Tłum był ogromny, ludzie szli powoli do schodów. A pies wąchał zachowując odległość od ludzi. Nagle rzucił się w stronę chłopaka i dosłownie przykleił się do jego nogi. Chłopak młody, wyglądający na studenta. Z plecakiem. Poproszono go na bok. Zaczęto zadawać pytania. Podczas tej rozmowy pies stał grzecznie przy policjantce. W pewnym momencie gwałtownie wyrwał się. Pociągnął kobietę za sobą. Policjantka nie wiedziała za bardzo co robić, spojrzała na kolegę. Ale pies ciagnął. Znalazł kolejną podejrzaną osobę, która mogła mieć ze sobą narkotyki.

Napiszę Wam, że byłam lekko przerażona całą sytuacją. To znaczy, że w ciągu dosłownie 2 minut policja złapała 2 osoby. Że pies tak od razu wyłapał trop. Że sprawa narkomanii jest na porządku dziennym i że wszystko dzieje się w biały dzień i na oczach setek ludzi. W tym oczywiście dzieci. I na końcu ludzie, którzy niszczą sobie życie…

1 Comment

  1. A jeśli to osoby pełnoletnie które nie „dzielą się” tymi środkami z innymi tylko zażywają same ?
    Dlaczego im tego zabronić ?
    Ilu np.klientów sklepów monopolowych też powinno być tak zatrzymywanych.
    A nie jest, dlaczego ?
    Realnie stwarzają dużo większe zagrożenie dla osób trzecich.
    Ile osób jest uzależnionych od jedzenia, potęgując problem otyłości i w następstwie zapełniając kolejkami placówki zdrowia.
    Przez co wszyscy podatnicy muszą ponosić koszty ich leczenia a dokładnie ich uzależnienia od „łakomstwa” ?
    A ile osób należałoby kontrolować jakie treści „intelektualne” wchłaniają zatruwając nimi siebie i otoczenie ?

Post a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *