Nagłe załamanie pogody
Od wczoraj pada. W nocy cały czas, lecz drobno. Dzisiaj około godziny 13 rozpadało się na całego.
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2019/09/IMG_20190923_144958_592-819x1024.jpg)
Oczywiście u mnie w mieście studzienki są zatkane przez liście, stąd woda napotyka trudności w spływaniu do kanałów.
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2019/09/IMG_20190923_145056_311-1024x1024.jpg)
Ulice zalane są wodą, aczkolwiek gdzieniegdzie w mieście pojawił się asfalt antipioggia, czyli że woda nie osadza się na asfalcie. W innych miejscach dziury oczywiście zapełniają się wodą.
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2019/09/IMG_20190923_133639-768x1024.jpg)
Po Julcie do szkoły poszłam w kaloszach. Nic nie pomogło. Byłam mokra do samych ud.
![](https://aleksandraseghi.com/wp-content/uploads/2019/09/IMG_20190923_144856_078-819x1024.jpg)
Nadjeżdżające auta nie zawsze zwalniały. Julcia ze szkoły wyszła w trampkach. Można sobie wyobrazić w jakim stanie doszła do domu…
Podobno ma padać jeszcze jutro i pojutrze. Z drugiej strony ziema potrzebuje wody. Rzeki są wysuszone, rośliny zżółkłe….