Sernik chałwowy gościnnie na Mojej Toskanii
Kilka dni temu na Starówce spotkałam się z przemiłymi osobami: z Ulą i Mażenką. Poszłyśmy na kawę i ciastko na głównym placu Starego Miasta w Warszawie.
Panie zamówiły sernik chałwowy, którego smak bardzo mnie zaciekawił.
Postanowiłam odtworzyć ten sernik w domu. Dzisiaj gościnnie w Mojej Toskanii przepis na sernik z warszawskiej Starówki:
Sernik chałwowy
Składniki spodu ciasta:
140 g ciastek zbożowych
50 g masła (ja miałam roślinne)
Składniki masy sernikowej:
1 kg sera białego zmielonego, najlepiej w wiaderku
200 ml śmietany 18%
320 g chałwy waniliowej
2 łyżki mąki ziemniaczanej (ja miałam gościa bezglutenowego i dodałam mix mąk bezlgutenowych)
4 jaja
100 g cukru pudru
Przygotowanie spodu ciasta:
Ciastka zbożowe zmiksować i połączyć z rozpuszczonym masłem. Okrągłą formę wyłożyć papierem do pieczenia (ja wyłożyłam tylko spód, wycięłam koło z papieru). Na papierze rozłożyć ciastka z masłem. Utworzyć twardą podstawę ciasta. Włożyć do lodówki na pół godziny.
Przygotowanie masy sernikowej:
Ser zmiksować z cukrem pudrem. Dodać jaja (bez oddzielania żółtek od białek), mąkę ziemniaczaną, śmietanę oraz pokruszoną chałwę. Wszystko zmiksować w robocie kuchennym.
Masę sernikową przelać na spód ciasta.
Sernik piec w kąpieli wodnej. Do dużej i wysokiej formy wlać wodę i włożyć formę z sernikiem.
Piec około 65-70 minut w temperaturze 180 stopni. Ciasto na wierzchu lekko zbrązowieje. Po upieczeniu pozostawić jeszcze w piecu do ostygnięcia.
Sernik jest pyszny, delikatny i niezbyt słodki. Można przyozdobić go owocami, polać czekoladą lub jakimś słodkim sosem. Mniam!