Viva la pasta, cz.77: Pennette alla frantoiana
Pennette alla frantoiana najlepiej smakują ze świeżo wyciśniętą oliwą z oliwek. Ale takiej jeszcze nie ma, więc poradzimy sobie w inny sposób. Po prostu dodamy oliwę z oliwek extravergine, która akurat mamy w domu.
Do tego typu dania wspaniale pasuje małe penne, czyli pennette. Moje danie wyszło bardziej zielone niż czarne, a to ze względu na rodzaj jasnych oliwek. W Polsce takich chyba nie znajdziecie, więc wasze pesto oliwkowe będzie ciemne.
Makaron jednocześnie ze mną wykonała Ania z Bajkorady, współautorka serii wspisów pt. Viva la pasta!
Pennette alla frantoiana
Przepis na 5 osób:
500 gram makaronu pennette
1 słoik czarnych oliwek bez pestek (mój słoik miał 290 g)
40 g natki pietruszki
2 ząbki czosnku
sól (Julcia poleca różową)
około 4 łyżek oliwy z oliwek extra vergine
Pozostałe składniki
Kilka listków natki pietruszki do ozdobienia talerza
Przygotowanie:
Obieramy czosnek, obrywamy liście natki pietruszki, myjemy je i osuszamy.
Miskujemy na jednolitą masę: czosnek, natkę pietruszki, sól, oliwę i czarne oliwki (kilka oliwek możemy zostawić do dekoracji talerzy).
Gotujemy makaron. Odcedzamy i łączymy z pesto oliwkowym.
Przekładamy na talerze. Ozdabiamy oliwkami i listkami natki pietruszki.
A teraz zajrzyjmy do Ani z Bajkorady. Ona też wykonała pennette alla frantoiana. Klikijcie tutaj.
Było pysznie! Moje faktycznie ciemniejsze:)
🙂