Case Cucciani i drzewo z oczami Tiziano Terzani
W Toskanii nie ma opcji, by sie nudzic. Staram sie, by wyszukiwac dla Was ciekawostki, perelki regionu. I tak wlasnie stalo sie kilka dni temu, kiedy to powrocilismy w okolicy miasteczka Orsigna.
To okolo 40 minut drogi od Pistoi. Orsigna to nawet nie miasto, to frakcja Pistoi, polozona na 806 metrach n.p.m. O okolicach pisalam juz kilka lat temu, kliknijcie tutaj.
Miasteczko znane jest na calym swiecie przede wszystkim z tego, ze mieszkal tu Tiziano Terzani, wloski reporter, dziennikarz, pisarz. Terzani zmarl w 2004 roku wlasnie w Orsigni.
Kochal gorskie zakamarki i wedrowki w okolicach. Jednym z takich ulubionych miejsc bylo wzniesienie nad Domami Cucciani (Case Cucciani). 10 minut spaceru i znajdowal sie na pieknej polanie, z ktorej rozchodzil sie widok na Orsgine. Na polanie rosla rozlozysta wisnia, pod ktora Terzani siadal, medytowal i….na ktorej nakleil oczy…
Teraz do drzewa z oczami chodza „pielgrzymki”, tj. milosnicy Terzaniego, ktorzy w pewien sposob chca mu oddac hold.
My tez chcielismy zobaczyc drzewo z oczami. Droga do Orsigni jest waska, ale z Orsigni do Case Cucciani jest bardzo waska.
Nie ma mozliwosci, zeby dwa auta przejechaly obok siebie. Jedno musi cofnac do tylu. Takich sytuacji mielismy kilka. Moze to lato, moze to okolice 15 sierpnia spowodowaly, ze byl wiekszy ruch. Tak czy inaczej trzeba miec oczy i okna auta szeroko otwarte. I nadsluchiwac czy cos nam wyjedzie… Z Orsigni do Case Cucciani poprowadza nas biale tabliczki. Pozniej na jednym skrzyzowaniu bedzie tabliczka z drzewa.
W koncu dojedziemy do Case Cucciani i ujrzymy napis: parking. Tam tez zostawimy auto i udamy sie na piesza wycieczke.
W krzakach przy parkingu rosnie duzo jezyn. Kazdy stara sie wyciagnac reke i chwycic chociaz kilka owocow.
Po prawej przez Domami Cucciani na drzewie wisi kolejna tabliczka z napisem: drzewo z oczami.
Potem miniemy mala kapliczke i wjedziemy na teren domostw Cucciani.
Przejdziemy przy budynkach i znajdziemy sie w czesci opuszczonej. Stoi tu kilka domow, ktore czekaja na nowych wlascicieli i porzadny remont.
Za domami znajduje sie sciezka lesna. Nie dochodzi tu duzo slonca, wiec jest dosc ponuro.
Przejdziemy przez miejsce, ktore kiedys bylo strumykiem. Z gor nie splywa juz woda.
W polowie drogi (jakies 5 minut) po prawej ujrzymy napis: drzewo milosci.
Pod zrosnietymi drzewami ludzie pozostawiaja milosne wiadomosci, napisane na kamieniach.
Jeszcze 5 minut drogi i na rozstajach drog ujrzymy napis: drzewo z oczami.
Skrecimy w lewo i znajdziemy sie na polanie ze slynna wisnia! Jestesmy na miejscu!
Po pierwsze: zachwyci nas samo drzewo, bo takie duze.
Po drugie: ilosc rzeczy, ktore pozostawiaja ludzie: powieszone kawalki materialow z sentencjami, karteczki z myslami, koraliki, bransoletki, amulety, kawalki drzewa z wlozonymi patykami, serduszka, nawet nozyczki…
Po trzecie: posrod tych wszystkich pamiatek znajduja sie porcelanowe oczy i to nie dwie sztuki, lecz przynajmniej 5!
Ja odnalazlam 4 oczy, a Julcia ujrzala piate. Pewnie jest i szoste, ale nam nie udalo sie go odnalezc 🙁
Po czwarte: na polanie ludzie stawiaja gorki z kamieni. W rzeczywistosci sa to ometti di pietra, ludziki z kamienia, ktore w gorach wyznaczaja wlasciwa droge.
To dawny system oznaczania drog. Mysle jednak, ze te konstrukcje maja tez inne, nowe znaczenie. Moze daja pozytywna energie. Jakie maja znaczenie, jesli ukladane sa jedno obok drugiego? Czy oznaczaja, ze doszlismy do celu?
Tych gorek kamiennych na polanie bylo mnostwo. Niektore przyjmowaly forme luku. Oprocz nich mozna bylo dostrzec inne konstrukcje z kamieni czy patykow.
W powrotna droge i my tez zbudowalysmy nasza gorke z kamieni, tuz przy glownej sciezce.
Powrocmy jednak do samego drzewa z oczami:
Video:
I jeszcze po piate: z polany rozchodzi sie przepiekna panorama na okolice. W dole widac Orsgine 🙂
Usiedlismy pod drzewem, obserwowalismy i cieszylismy sie chwila, cisza i natura. Pieknie bylo i pewnie jeszcze tam wrocimy.