Pages Menu
TwitterFacebook
Categories Menu

Posted by on sie 12, 2015 in Moja Toskania | 1 comment

Powrót do tropikalnej Toskanii

Powrót do tropikalnej Toskanii

Po dwoch miesiacach (!) podrozy po Polsce i promowania Fanklubu buleczek z rozmarynem oraz Miast widm w Toskanii, powrocilam do toskanskiego domu.

w_samolocie_aleksandra_Seghi_moja_Toskania

Dwa miesiace smignely, nawet nie wiem kiedy. Ci, co sledza bloga, wiedza, ze byly one bardzo intensywne.

Pierwsze kroki w Pistoi byly skierowane do centrum. Tesciowa juz nie mogla sie doczekac, kiedy zobaczy wnuczke. Oczywiscie jak tylko nas zobaczyla to zaczela sie lawina pytan: co zjecie, co kupimy do jedzenia, co ugotujemy na obiad…. W tym wrzatku kompletnie nie chcialo nam sie nawet myslec o makaronie. Wyciagnelysmy nonne na kawe i zimny sok.

cappuccino_sojowe_moja_Toskania

Przeszlysmy sie po targu warzywnym. Nasza uwage przyciagnely arbuzy, ktore byly duzych rozmiarow. Az sie takiego chcialo zabrac i wlozyc do lodowy. Z pewnoscia takiego kupimy, tylko musimy podjechac samochodem.

arbuzy_moja_toskania_targ

O 16 Julcia zdecydowala, ze chce isc na basen.

– A jutro jedziemy nad morze.

Zapowiada sie wiec intensywny tydzien. Oby tylko jakos przezyc w tym zarze. Ja nie jestem zbytnia milosniczka tak wysokich temperatur 😉

1 Comment

  1. W Polsce były tez takie upaly,wiec nie przezylyscie szoku termicznego,wracajac do Italii.
    Dobrze,ze sa lody,arbuzy ,lemoniady i… goraca herbata,ktora chyba najlepiej gasi pragnienie.

Skomentuj ania Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *