Pomagamy bezdomnym kotom w Toiano czyli domek, miski i jedzenie
Dzisiaj we Wloszech obchodzi sie Dzien Kota. Tak jak wiecie zaangazowalam sie w zbiorke pieniedzy dla bezdomnych kotow w Toiano. Za nie zakupilam kilka workow jedzenia. Julcia wybrala sympatyczne miseczki oraz male legowisko. Poprosilysmy tez babbo, czyli tatusia Julci, by wykonal domek dla kotow. Przygotowan bylo wiec sporo 😀
W zeszla niedziele, wraz z nasza znajoma, wyruszylismy do Toiano.
Juz na poczatku miasta powieszone sa pojemniki, do ktorych mozna wkladac jedzenie dla czworonogow.
Poczatkowo koty przygladaly sie z daleka.
Potem, widzac zapelnione miski, zaczely wychodzic ze swoich ukryc.
Domek zostawilismy w jednym z domow, dzieki czemu kotom bedzie cieplej. Przy nim Julcia rozlozyla miski z jedzeniem. Od razu jeden kot sie zainteresowal 🙂
Mamy nadzieje, ze koty beda mieszkac w domku, ktory zostal wyslany cieplymi rzeczami.
Wzdluz ulicy, w dziurze jednego domu, ktos polozyl koldre. Julcia dodala legowisko. W jednej budce przy ulicy tez wlozono legowisko. Robi sie coraz przytulniej 🙂
Dobrze, ze do Toiano przyjezdza raz dziennie jeden pan i daje kotom jedzenie. Teraz zrobiony zostal zapas, ale co jakis czas trzeba bedzie go ponawiac.
W Toiano zrobilam pare zdjec, rowniez panoramicznych. Udalo mi sie zajrzec przez dziurke od klucza do kosciola. I o dziwo tez wyszlo zdjecie 🙂
Szkoda, ze nie mozna tam wejsc. Niestety wandalizm byl taki, ze kosciol trzeba bylo zamknac i okratowac teren 🙁
Toiano, do nastepnego razu!
17-02-2015 To miendzynarodowy dzień kota.Opiekuję się
dwoma kotkami .Dobrze im się wiedzie.