Karnawał w Veneri, prowincja Pistoi
Ostatnia niedziela uplynela nam w temacie karnawalowym.
W Veneri zorganizowano juz 34 edycje. Nigdy tam nie bylam. Okazalo sie, ze miescina jest malutenka, trzy ulice na krzyz. Naet nie bylo baru 😉 Wrecz dziwne.
Natomiast karnawal zorganizowany byl wysmienicie. Duzo wozow alegorycznych.
Duzo postaci karnawalowych z papieru. Po dokladnym przypatrzeniu sie doszlam do wniosku, ze pochodza one z karnawalu w Viareggio, edycji majacej miejsce jakies 10 lat temu 😉
Niektorzy postaci karnawalowe postawili w ogrodzie.
Przy kosciele staly karnawalowe slot machine. Dziwne, ze ksiadz pozwolil je postawic w takim miejscu.
Byla pani, ktora malowala dzieciom buzi 🙂 Julcia oczywiscie skorzystala. Inne dzici tez 🙂
Mozna bylo oczywiscie zjesc cos sympatycznego i popic winem.
Na scenie prowadzacy pan zachecal do wspolnej zabawy.
Przygrywala rowniez orkiestra.
Przed ostatnim okrazeniem wozow alegorycznych zza „kulis” wyskoczyli jezdzcy z sympatycznymi koniami 🙂
Jedyne, co mi nie pasowalo w tym karnawale, to szubienica. Niezbyt pozytywne wrazenia wywolywala 🙁
Natomiast ludzik z filmu Linea podobal sie przede wszystkim Julci, ktora jest jego bardzo duza fanka 😀
Filmy z karnawalu, mozecie obejrzec tutaj: Filmy karnawal Veneri.