Karnawał w Veneri, prowincja Pistoi
Ostatnia niedziela uplynela nam w temacie karnawalowym.
W Veneri zorganizowano juz 34 edycje. Nigdy tam nie bylam. Okazalo sie, ze miescina jest malutenka, trzy ulice na krzyz. Naet nie bylo baru Wrecz dziwne.
Natomiast karnawal zorganizowany byl wysmienicie. Duzo wozow alegorycznych.
Duzo postaci karnawalowych z papieru. Po dokladnym przypatrzeniu sie doszlam do wniosku, ze pochodza one z karnawalu w Viareggio, edycji majacej miejsce jakies 10 lat temu
Niektorzy postaci karnawalowe postawili w ogrodzie.
Przy kosciele staly karnawalowe slot machine. Dziwne, ze ksiadz pozwolil je postawic w takim miejscu.
Byla pani, ktora malowala dzieciom buzi Julcia oczywiscie skorzystala. Inne dzici tez
Mozna bylo oczywiscie zjesc cos sympatycznego i popic winem.
Na scenie prowadzacy pan zachecal do wspolnej zabawy.
Przygrywala rowniez orkiestra.
Przed ostatnim okrazeniem wozow alegorycznych zza „kulis” wyskoczyli jezdzcy z sympatycznymi koniami
Jedyne, co mi nie pasowalo w tym karnawale, to szubienica. Niezbyt pozytywne wrazenia wywolywala
Natomiast ludzik z filmu Linea podobal sie przede wszystkim Julci, ktora jest jego bardzo duza fanka
Filmy z karnawalu, mozecie obejrzec tutaj: Filmy karnawal Veneri.