Spotkanie z Beatą
Spotkania z czytelnikami bloga oraz ksiazek sa chyba jednymi z najlepszych chwil w moim zyciu.
Niedawno do Toskanii przyjechala Beata i odwiedzila mnie w Pistoi.
Wybralysmy sie na obowiazkowa kawe i troche pogadalysmy.
Pozniej zwiedzilysmy miasto.
Goscie z Polski przybywajcie. Zapowiedzieli sie Artur z rodzina oraz Ania rowniez z rodzina 😀 Do zobaczenia 😀
…i my, wszystko wskazuje, ze w sierpniua nie we wrzesniu jak planowalam.
Swietnie!
Pozdrawiam serdecznie Pani Olu, zamierzamy z rodziną być w Toskanii w sierpniu. Wybieramy się także do Pistoi. Moglibyśmy się spotkać? Dobrych dni. Monika Przygodzka
Jak juz panstwo beda sie wybierac do Pistoi, to prosze do mnie napisac na aleksandra.seghi@email.it pozdrawiam, Aleksandra
Wspaniale, bardzo dziękuję za takie otwarcie i gotowość na spotkanie. To chyba klimat sprawia w ludziach tyle życzliwości. No i jedzenie oczywiście 🙂 Nie możemy się już doczekać. A propos życzliwości, grzebiąc trochę w necie, kiepsko sobie z tym radzę niestety, znalazłam kilka wpisów na forach internetowych o tym, że w okolicach Pistoia jest więcej Polaków. To prawda Pani Olu? Zna ich Pani może? Z pewnością macie jakiś kontakt. Daleko od Ojczyzny nie jest łatwo samej, jak się domyślam. Pozdrawiam raz jeszcze i dziękuję za prywatny adres emajlowy. Monika
W Pistoi mieszka troche rodakow. Czasem spotykamy sie na milych pogaduszkach 😀 pozdrawiam