Pages Menu
TwitterFacebook
Categories Menu

Posted by on cze 20, 2014 in Moja Toskania | 5 comments

Co w trawie piszczy

Co w trawie piszczy

Co w trawie piszczy, inaczej mowiac co takiego ciekawego robi Aleksandra z Mojej Toskanii.

Jak wiecie dziewiec dni temu miala miejsce premiera ksiazki Domowa kuchnia wloska. Premiera odbyla sie raczej wirtualnie, gdyz zadnych spotkan z autorem nie przewidziano 🙁 Szkoda, bo ja bardzo lubie spotkania z czytelnikami.

W zeszlym tygodniu oddalam do wydawnictwa moja piata ksiazke, z ktorej jestem bardzo zadowolona. Mam nadzieje, ze czytelnikom spodoba sie moja nowa propozycja. O dacie premiery bede informowac, z pewnoscia uplywnie jeszcze kilka dobrych miesiecy. Teraz do tekstu musze wyszukac ladne zdjecia, a fotograf szykuje komplet zdjec kulinarnych, ktore zrobilysmy kilka miesiecy temu.

aleksandra_seghi_cappuccino_moja_toskania_pistoia

Oczywiscie na tym nie koniec: Od stycznia b.r. pracuje nad jeszcze inna ksiazka. Pomysl wpadl mi do glowy …. podczas jedzenia obiadu. Takiej ksiazki jeszcze nie ma na rynku ani polskim, ani zagranicznym. W zwiazku z tym, ze ostatnio jestem kopiowana przez niektore osoby, chce wspomniec o mojej nowej pracy. Tak, zeby nie bylo, ze potem ktos byl pierwszy przede mna i ze wcale mnie nie skopiowal. Oczywiscie nie moge zdradzic wszystkiego. Powiem, ze chodzi o kuchnie, bo tym sie najbardziej pasjonuje. Dla celow pisarskich zostalam detektywem, co stalo sie bardzo wciagajace. Niestety pochlania to bardzo duzo czasu. Wertuje tysiace stron w internecie, analizuje stare zdjecia, kupuje na ebay’u stare ksiazki, ktore moglyby pomoc w rozwiazaniu zagade. Jak wpadne w „rytm” to potrafie przesiedziec pol nocy nad jedna sprawa. A takich spraw jest do rozwiazania prawie 200. Moje poszukiwania dotycza historii przede wszystkim zeszlego wieku. Czesto zdarza sie tak, ze po kilku dniach ciezkiej pracy wreszcie znajduje nazwisko osoby, z ktora chce przeprowadzic wywiad. Za chwile okazuje sie jednak, ze ta osoba juz nie zyje. Minelo zbyt duzo czasu, za pozno na znalezenie faktow. Takie chwile bardzo mnie smuca, bo coraz bardziej zdaje sobie sprawe, ze tak naprawde jest to wyscig z czasem. Im szybciej odkryje rzeczy, tym bardziej istnieje prawdopodobienstwo, ze pozostana one spisane dla ludzkosci. Dzieki tym moim nowym wyzwaniom wrocilam do recznego pisania. Niektore osoby, z ktorymi sie kontaktuje, sa grubo ponad 80-tke lub 90-tke i absolutnie nie uwazywaja internetu, a co dopiero emaili. Pozostaje wiec zwykla, listowna korespondencja. Na odpowiedz trzeba troche poczekac. Ale kiedy juz przyjdzie, to jest z tego duza satysfakcja.

Jak wiedzicie sprawa jest powazna: mysle, ze ta ksiazka bedzie kluczowa w mojej calej karierze pisarskiej 😉 Obym znalazla wiecej wolnego czasu na jej ukonczenie. Prawdopodobnie pisanie jej zajmie mi kilka lat. A moze nagle stanal otworem jakies drzwi, wszystko sie rozjasni i na rozwiazanie spraw potrzeba bedzie chwili?

5 komentarzy

  1. Bardzo intrygujaca zapowiedz …
    To chyba fascynujace zostac detektywem ?
    Trzymam kciuki za ” sledztwo” 🙂
    Dzis bylam w muzeum i bardzo sie wzruszylam przed dzielem
    znanego polskiego malarza.Obraz ten ,skradziony przez nazistow ,zostal odnaleziony przez mojego znajomego,ktorego detektywistyczna praca doprowadzila do odzyskania skarbu naszej kultury.Wiem,ze to bardzo interesujacy rodzaj pracy – sledzenie ,analizowanie i wreszcie cel !

    • Cel jest najwazniejszy 😀 Potem jest satysfakcja 😀

  2. Czas tak szybo mija,nawet ten dlugi czas pracy nad ksiazka, szybko minie a efekt bedzie satysfakcynujacy Ciebie i czytelnika 🙂 Wierze w to i w Ciebie i zaciskam palce. I juz wiemy co robisz – pijesz kawe i cztasz i piszesz i zaciekawiasz :)i to,ze trawie dzieje sie oj dzieje….

    • Chcialabym bardzo zaciekawic tym moim zyciowym dzielem, ale czuje, ze jeszcze troche trzeba bedzie poczekac 😉

  3. Pomysł i pasja pisania są najważniejsze. Tak trzymaj !!!

Skomentuj ania Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *