Kasia w Pistoi
Pare dni temu odwiedzila mnie kolezanka z podstawowki. Czesto usmiecham sie myslac, ze latwiej spotkac sie u mnie w Pistoi niz w Podkowie. Jest w tym urok!
Kasia czyta mojego bloga i chciala, by zdjecie zrobic w mojej kuchni, ktora tak dobrze zna wlasnie z internetu Hehheee, moja kuchnia jest slawna
Dzis wszystko jest w zasiegu reki. Latwiej sie spotkac gdzies za granica Polski niz w kraju. Podroze staly sie powszechne i popularne. Fajnie, ze tak jest! Raz zapytalam przypadkowo spotkanych znajomych, skad wracaja, czy z daleka? A oni mi na to, ze byli niedaleko, w Chinach. Tylko sie usmiechnelam. Poczucie odleglosci – jakie to teraz wzgledne…
Witaj


Takie spotkania sa fantastyczne
Pozdrawiam mile
Slawna kuchnia bo gospodyni slawna!
Spotnaie na pewno bylo mile