Pages Menu
TwitterFacebook
Categories Menu

Posted by on kwi 27, 2014 in Moja Toskania | 2 comments

Nasz Papież Świętym

Nasz Papież Świętym

Nie chce pisac wielkich slow. Nawet nie potrafie tego zrobic. Ostatni tydzien minal pod znakiem odliczania dni, godzin do niedzieli. I oto nadeszla. Wprawdzie jeszcze „pare” godzin do rozpoczecia ceremonii, dopiero 1 w nocy. Jakos nie moge zasnac. Przypomnial mi sie odlegly 2005 rok, kiedy to czujac wewnetrzna moc i ciagnaca sile do Rzymu sama wyruszylam pociagiem  i czuwalam pod oknem papieza. Siedzielismy na placu, mlodzi, roznych narodowosci i wpatrywalismy sie w swiatla w oknie.

plac_swietego_piotra_w_przeddzien_smierci_papieza_jana_pawla_II_moja_toskania

zapalone_swiatla_watykan_jan_pawel_II_moja_toskania

Spiewalismy, kazdy modlil sie w swoim jezyku. Wtedy nie znalam nikogo w Rzymie. Nastepnego dnia przemeczona i zmarznieta po calonocnym czuwaniu postanowilam udac sie na dworzec i wrocic do Pistoi. Do domu dotarlam w godzinach popoludniowych. Wieczorem zgaslo swiatlo w oknie papieskim…

Znajomi z Warszawy przyjechali, by oddac osobiscie hold papiezowi. Dla mnie bylyby to zbyt mocne wrazenia. Bylam z nimi myslami i znalam kazdy ich krok, oczekiwanie w dlugiej kolejce do wejscia do bazyliki watykanskiej. Poza tym kilka dni przesiedzialam przed telewizorem.

Potem czulam obowiazek pojechania na pogrzeb. Tym razem nie sama, ze znajomymi.

tlumy_z_polski_pogrzeb_jana_pawla_II_moja_toskania

polscy_pielgrzymi_pogrzeb_jana_pawla_II_moja_toskania

polska_flaga_powiewajaca_podczas_pogrzebu_jana_pawla_II_moja_toskania

polska_flaga_moja_toskania_pogrzeb_jana_pawla_II

napis_wadowice_pogrzeb_jana_pawla_II_moja_toskania

plac_sw_piotra_watykan_pogrzeb_papieza_jana_pawla_II_moja_toskania

Na pogrzeb papieza przyjechalo 5 milionow pielgrzymow (jesli sie myle, to mnie poprawcie). Scisk panowal i przepychanki. Nie za bardzo lubie takie sytuacje. Nie potrafie naciskac na tlum i isc do przodu. Moi znajomi chcieli dotrzec do samego placu Sw.Piotra. Dokonali tego. W pewnym momencie rozdzielilismy sie. Tlum byl zbyt agresywny. Odpuscilam. Pozostalam wsrod powiewajacych flag polskich. Od placu bylam na wyciagniecie reki. Wszystko obejrzalam na telebimie. Po skonczonej ceremonii udalam sie na plac. Rzym, Watykan przepelniony byl pielgrzymami z Polski.

aleksandra_seghi_pogrzeb_papieza_jana_pawla_II_moja_toskania

Dzisiejsza ceremonie obejrze w telewizji. Z Julcia. Nie moglam pojechac z nia do Watykanu. Zbyt duzo ludzi, scisk, tlok. Czuje troche zalu do samej siebie. Moze powinnam zrobic tak, jak 9 lat temu. Po prostu wsiasc do pociagu i znalezc sie na Placu Sw.Piotra…

2 komentarze

  1. Gdziekolwiek przezywamy takie wazne chwile,liczy sie tylko jedno : ze przezywamy,ze wierzymy i ze jestesmy jedna wielka ludzka rodzina.

    • 😀

Skomentuj Aleksandra Seghi Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *